18 czerwca 2013
Znajomi, przyjaciele doradzają mi – „odezwij się”, „nie zostawiaj tego tak”. Jestem przeciwniczką wszelkich oświadczeń, tzw. „przerywania milczenia” i innych chwytów medialnych. Uważam że muzyk jest od śpiewania a nie od oświadczania. Dlatego nie będę wydawać i wysyłać oświadczeń. Jest mi po prostu przykro. Bardzo przykro, że koledzy, z którymi wspólnie tworzyliśmy zespół Łzy, obwiniają mnie za swoje wszelkie niepowodzenia. Posądzają mnie o kradzież i oszustwa. Jest mi przykro, że muszą się do tego posuwać, by o sobie przypomnieć. Zostałam zaproszona przez Telewizję Polską do występu w jubileuszowym 50. Festiwalu w Opolu. Zaproszenie przyjęłam z dumą i wielką radością, ponieważ z opolską sceną wiążę same dobre wspomnienia, jest ona spełnieniem moich dziecięcych, muzycznych marzeń, a występ podczas takiego święta, jakim jest jubileusz 50-lecia, był dla mnie wielkim wyróżnieniem. Dlaczego nie zaproszono zespołu Łzy, należy zapytać organizatorów Festiwalu. Podczas mojego występu w Opolu z największą starannością zaprezentowałam kilka swoich piosenek, utwór zespołu Maanam w hołdzie Markowi Jackowskiemu oraz fragment utworu „Oczy szeroko zamknięte” stworzonego jeszcze wspólnie z zespołem Łzy. WSPÓLNIE – to jest istota rzeczy. Jestem współkompozytorką tej piosenki, więc nawet gdyby wykonywanie cudzych kompozycji było przestępstwem, a nie jest, to i tak nikomu nie wolno powiedzieć, że coś ukradłam. Równie dobrze ja mogłabym powiedzieć, że Łzy oszukują mnie wykonując „moje” piosenki na swoich koncertach. Ale to nie jest tak. Stworzyliśmy je razem, więc wszyscy mamy takie samo prawo do ich wykonywania. Gdyby organizatorzy Festiwalu w Opolu zaprosili zespół Łzy, nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby protestować i obrażać kogokolwiek z tego powodu. Superjedynka otrzymana za ten utwór w 2004 roku stoi u któregoś z muzyków Łez, a nie u mnie, zarzut „kradzieży Superjedynek” jest więc równie chybiony i nieuczciwy. Podczas tegorocznego Festiwalu w Opolu zostałam uhonorowana przez Telewizję Polską nagrodą specjalną za całokształt działalności, a nie za jej wycinek dotyczący zespołu Łzy.Po rozstaniu z zespołem, a w zasadzie po wyrzuceniu mnie z niego trzy lata temu, wydałam dwie płyty i kilka przebojów, za które otrzymałam wiele nagród od publiczności, między innymi właśnie Superjedynkę w Opolu. To właśnie były powody zaproszenia mnie przez Telewizję Polską do wykonania minirecitalu podczas tegorocznego Festiwalu. Jestem bardzo szczęśliwa, że spotkał mnie ten zaszczyt i że mogłam znowu pojawić się na opolskiej scenie obok wielu wspaniałych artystów. Dlaczego zespołu Łzy zabrakło w tym gronie? Tego nie wiem i nie należy mnie za to obwiniać. Serdecznie życzę kolegom z zespołu Łzy, by nagrali dobrą piosenkę, wydali dobrą płytę, odnieśli sukces i nie mieli już czasu na intrygi.Ania Wyszkoni