Album powstał we współpracy z dwoma bardzo cenionymi producentami muzycznymi w Polsce, Bogdanem Kondrackim i Kubą Galińskim.
Solowa droga artystyczna Ani przyniosła jej również doświadczenie aktorskie. W 2010 roku została bowiem zaproszona przez twórców serialu Telewizji Polskiej „Na dobre i na złe” do zagrania epizodu w jednym z odcinków (412). Ania wcieliła się w rolę artystki, którą dotknęły kłopoty zdrowotne. Pojawiła się w serialu u boku tak znakomitych aktorów, jak Artur Żmijewski, Ewa Kasprzyk czy Edyta Jungowska.
W roku 2011 roku Anna została zaproszona do gościnnego udziału w trasie koncertowej „Projekt Grechuta” śpiewając piosenki niezapomnianego Marka Grechuty w nowatorskich i awangardowych aranżacjach Wojciecha Waglewskiego.
W roku 2012 Anna Wyszkoni wzięła udział w trasie koncertowej po USA i Kanadzie pod nazwą „Wspomnienie” poświęconej Czesławowi Niemenowi. Podczas koncertów pojawiła się na scenie obok takich artystów, jak: Zbigniew Zamachowski, Paweł Kukiz, Janusz Radek czy Piotr i Wojciech Cugowscy.
W listopadzie 2012 roku ukazał się drugi solowy album Ani pt. „Życie jest w porządku”, którego głównym producentem, podobnie, jak w przypadku krążka „Pan i Pani” był Bogdan Kondracki. Ale nie tylko, bo do wyprodukowania jednego utworu Ania zaprosiła legendarnego brytyjskiego producenta, Neila Blacka, znanego z produkcji najbardziej kultowych płyt Maanamu z lat 80. Pierwszym singlem promującym płytę była kompozycja Marka Jackowskiego do słów Kory pt. „Zapytaj mnie o to kochany”. 16 stycznia 2013 roku Związek Producentów Audio-Video przyznał Ani za „Życie jest w porządku” Złotą Płytę. Kolejnymi piosenkami promującymi nowy album były: „W całość ułożysz mnie” i „Dźwięki nocy”, obie skomponowane specjalnie dla Ani przez Roberta Gawlińskiego. W maju 2014 roku ukazała się reedycja płyty „Życie jest w porządku”, za którą w maju 2015 roku ZPAV przyznał artystce Podwójną Platynową Płytę. Reedycja przyniosła m.in. jeden z największych przebojów 2014 roku, kompozycję Roberta Gawlińskiego do słów Anny Wyszkoni, „Biegnij przed siebie”.